Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich członków/czytelników forum i być może będziecie w stanie pomóc mi z problemem (jeśli rzeczywiście jest to problem, a nie błąd operatora!), pamiętając o tym, że mój syn przyjechał prosto z KTM 125 stroker.....
Niedawno kupiliśmy KTM 400 EXC z 2002 roku i zabraliśmy go na jego dziewiczy wypad na enduro, to wspaniały kawałek sprzętu, odpala na zimno jak marzenie z ssaniem na magicznym przycisku lub kopnięciu.
Jednak gdy motocykl popracuje przez chwilę (około 20-30 minut, chociaż wydaje się, że nie jest to związane z czasem) i jest gorący, może być prawdziwą suką do odpalenia, nawet przy użyciu dźwigni gorącego startu i obracaniu silnika około 5 razy z kopnięciem. Za każdym razem, gdy odzyskiwaliśmy motocykl z powrotem do pitów, wyciągaliśmy zbiornik i majstrowaliśmy przy nasadce świecy zapłonowej i okablowaniu, zakładaliśmy zbiornik z powrotem, motocykl odpalał ponownie (pamiętając o tym, że silnik był wyłączony przez około 15 minut). Oczyściłem motocykl z plastików i nasmarowałem/wyczyściłem wszystkie złącza i zamierzamy wymienić świecę zapłonową i nasadkę świecy zapłonowej, również poradzono nam, aby spuścić gaźnik przez innego kierowcę KTM 400 na enduro. Rozrząd zaworów został wykonany wcześniej i ustawiony za pomocą szczelinomierza KTM (5 tysięcznych cala?, łatwa praca, nawet mój 15-letni syn może to teraz zrobić). Odpowietrzyłem i napełniłem chłodnice i może łatwo pracować na biegu jałowym przez 10 minut bez nagrzewania się, również olej silnikowy został wymieniony na w pełni syntetyczny Motorex od naszego lokalnego dealera KTM (TRICOUNTY M/C's dobry dealer!)
Nie widzę, żeby to był problem elektryczny, ponieważ nie naprawiłby się sam w ciągu 15-20 minut, prawda?
Może to być nasadka świecy zapłonowej, ale znowu nowa i świeca zapłonowa to wyeliminują.
Gaźnik wydaje się najbardziej prawdopodobny, ale co by to spowodowało, czy paliwo się nagrzewa?, czy też jest to przypadek osadu/wody blokującej dyszę??? Czy mieszanka paliwowo-powietrzna zmienia się, gdy jest ciepła?? Wiem z moich czasów z Guzzi, że motocykl jeździł o wiele lepiej w chłodne wieczory, a także wtedy, gdy obecna była wilgoć (jak każdego dnia w Wielkiej Brytanii!).
Na tym etapie gaźnik nadal nie jest zdemontowany, więc nie mogę wykluczyć zablokowanych dysz, złej pozycji igły itp. itd.
Czy ktoś ma jakieś przemyślenia?
Jeśli wyślę go do dealera, może im to zająć godziny, aby znaleźć problem, wolałbym spróbować zlokalizować problem i zlecić im precyzyjne dostrojenie.
Dzięki
Niedawno kupiliśmy KTM 400 EXC z 2002 roku i zabraliśmy go na jego dziewiczy wypad na enduro, to wspaniały kawałek sprzętu, odpala na zimno jak marzenie z ssaniem na magicznym przycisku lub kopnięciu.
Jednak gdy motocykl popracuje przez chwilę (około 20-30 minut, chociaż wydaje się, że nie jest to związane z czasem) i jest gorący, może być prawdziwą suką do odpalenia, nawet przy użyciu dźwigni gorącego startu i obracaniu silnika około 5 razy z kopnięciem. Za każdym razem, gdy odzyskiwaliśmy motocykl z powrotem do pitów, wyciągaliśmy zbiornik i majstrowaliśmy przy nasadce świecy zapłonowej i okablowaniu, zakładaliśmy zbiornik z powrotem, motocykl odpalał ponownie (pamiętając o tym, że silnik był wyłączony przez około 15 minut). Oczyściłem motocykl z plastików i nasmarowałem/wyczyściłem wszystkie złącza i zamierzamy wymienić świecę zapłonową i nasadkę świecy zapłonowej, również poradzono nam, aby spuścić gaźnik przez innego kierowcę KTM 400 na enduro. Rozrząd zaworów został wykonany wcześniej i ustawiony za pomocą szczelinomierza KTM (5 tysięcznych cala?, łatwa praca, nawet mój 15-letni syn może to teraz zrobić). Odpowietrzyłem i napełniłem chłodnice i może łatwo pracować na biegu jałowym przez 10 minut bez nagrzewania się, również olej silnikowy został wymieniony na w pełni syntetyczny Motorex od naszego lokalnego dealera KTM (TRICOUNTY M/C's dobry dealer!)
Nie widzę, żeby to był problem elektryczny, ponieważ nie naprawiłby się sam w ciągu 15-20 minut, prawda?
Może to być nasadka świecy zapłonowej, ale znowu nowa i świeca zapłonowa to wyeliminują.
Gaźnik wydaje się najbardziej prawdopodobny, ale co by to spowodowało, czy paliwo się nagrzewa?, czy też jest to przypadek osadu/wody blokującej dyszę??? Czy mieszanka paliwowo-powietrzna zmienia się, gdy jest ciepła?? Wiem z moich czasów z Guzzi, że motocykl jeździł o wiele lepiej w chłodne wieczory, a także wtedy, gdy obecna była wilgoć (jak każdego dnia w Wielkiej Brytanii!).
Na tym etapie gaźnik nadal nie jest zdemontowany, więc nie mogę wykluczyć zablokowanych dysz, złej pozycji igły itp. itd.
Czy ktoś ma jakieś przemyślenia?
Jeśli wyślę go do dealera, może im to zająć godziny, aby znaleźć problem, wolałbym spróbować zlokalizować problem i zlecić im precyzyjne dostrojenie.
Dzięki